sobota, 17 grudnia 2011

Po długiej przerwie ...


Bardzo długo nie pisałam, po prostu cierpię na chroniczny brak czasu (chyba to znacie).

Od dawna mam ochotę na gobeliny oraz przędzenie wełny i właśnie w tym celu zakupiłam na chybił trafił kołowrotek. Dziś go rozpakowałam i jestem bardzo zawiedziona. Niebawem pokażę zdjęcia owego kołowrotka i jeszcze innego ustrojstwa, które dostałam od koleżanki.


Dziś zdjęcia tego czym ostatnio się zajmowałam
















niedziela, 14 sierpnia 2011

"A w górach już jesień ..."

Chyba nie ma co liczyć na łaskawość słońca tego lata. Wszędzie kwitną mimozy czas wziąć się za filc.
Na początek chusty tzw. laminowane.
Jesienne szale
Pokusiłam się również o zrobienie pasków
A oto jesienne żakiety
oraz kilka kamizelek
 Na zakończenie szal zrobiony metodą filcu pajęczego oraz klika kapelusików
Szal jest bardzo leciutki, waży ok 7-10 dkg a przy tym jest miły i ciepły